Najlepszy najkorzystniejszy i najbardziej opłacalny

28 czerwca 2010

Nie ulega wątpliwości, że od kilku miesięcy banki łagodzą swoja politykę kredytową, szczególnie w sferze kredytów hipotecznych i mieszkaniowych i na tym gruncie może znaleźć dla siebie najkorzystniejszy kredyt mieszkaniowy.
– To prawda, szczególnie o kredyty w euro jest stosunkowo łatwiej, bowiem banki preferowały i nadal preferują właśnie tę walutę. Banki idąc śladem swej decyzji zdecydowały się na obniżenie marż oraz prowizji, a w wielu przypadkach na kredytowanie powyżej wartości nieruchomości. Była to swego rodzaju nowość, bowiem jeszcze do niedawna taka sytuacja była nie do pomyślenia. Taką żelazną granicą stawianą przed klientem był wkład własny w wysokości co najmniej 20 procent. Teraz coraz więcej banków decyduje się kredytować nawet 10-20 procent powyżej wartości nieruchomości – twierdzi znawca tego rynku.
Zmiana polityki kredytowej banków dotyczy przede wszystkim kredytów hipotecznych i mieszkaniowych. Banki zdecydowały się na złagodzenie warunków kredytowych i od razu przybyło im klientów, bowiem kredyt hipoteczny jest najlepszym sposobem na pozyskanie gotówki na zakup bądź budowę mieszkania, zakup działki lub też na inny cel inwestycyjny – na przykład remontowy. Przede wszystkim na ten cel kredytobiorcy zabiegali o kredyty mieszkaniowe lub hipoteczne i teraz mogli zrealizować swoje plany. Prawdą też jest, że najczęściej jest to kredyt w euro, bowiem jest to w chwili obecnej najkorzystniejszy kredyt mieszkaniowy. Wprawdzie komisja nadzoru finansowego miała i nadal ma sporo zastrzeżeń do tej polityki banków, szczególnie zarzuca bankom brak informacji na temat wahań kursowych, ale wówczas rynek był dość stabilny i nikt nie przypuszczał, że nagle tak to się wszystko zmieni. Ale się zmieniło. W ciągu zaledwie kilku dni maja wartość złotego w stosunku do euro spadła o 4,5%. Podobna sytuacja jest na rynku kredytów we frankach szwajcarskich. A przecież kredyt hipoteczny jest najczęściej brany właśnie w euro oraz frankach, dlatego na kredytobiorców, którzy mają kredyty w obcej walucie padł blady strach o „powtórkę z rozrywki”. Wprawdzie analitycy uspokajają, że nie należy wpadać w panikę, ponieważ wszystko z pewnością wróci do normy, ale niepewność pozostaje. Jedno jest pewne, sytuacja w Grecji odbija się czkawka nie tylko Polakom, ale także wielu innym krajom europejskim. Poza tym przez cały czas idą w górę ceny paliw co ma niemal natychmiastowe odbicie na cenach towarów i usług. Mamy więc czego się bać, mimo zapewnień, że do sytuacji sprzed trzech lat nie powinno raczej dojść. Jeżeli jednak dojdzie najkorzystniejszy kredyt mieszkaniowy znowu pójdzie w niepamięć.